[ULUBIONE] rozwazania o kasie :)
rev - 13-07-2006 01:47
[ULUBIONE] rozwazania o kasie :)
Witam,
Przez lata współpracy z firmami co rusz pojawiaja się niezmiennie pytania o ceny i zazwyczaj, w zaleznosci od klienta mamy jakies swoje widełki :) Zazwyczaj takze jako freelancerzy nawet z DG jestesmy tansi od agencji i czesto trafiaja do nas klienci których zwyczajnie wystraszyły ich kalkulacje...
Czasami pojawia sie także klient, ktory chce nam zlecic robote ktora powazne agencje czesto robią latami koszac za to ciezka kase, dajmy na to takie CI wraz z wdrozeniem dla duzej korporacji. Pomijajac kwestie realizacji takiego zlecenia (czytaj - porywania sie z motyka na słonce...) o jakiego rzedu kwotach mozemy myslec/mowic?
reasumujac: (po przydługim wstepnie) ile powazne firmy płaca powaznym agencjom za powazne roboty, takie CI na ten przykład przy modnym ostatnio odswiezanie znaków?
ktos, gdzies, kiedys trafił na przykładowe ceny?
-- -------------------------- POZDRAWIAM rev
igoR szczurka - 13-07-2006 01:47
12 lip 2006, rev pisze w news:e92k6m$m22$1@nemesis.news.tpi.pl:
> ktos, gdzies, kiedys trafił na przykładowe ceny?
Tak naprawdę, to te widełki sa wbrew pozorom bardzo jasno określone. ....Jest to dokładnie 1/10 ceny samochodu. ;)
PS. Chyba wiesz ile warta jest Twoja praca?? Prosisz o tyle ile Ci się należy, za to co zrobisz (ustal obie te niewiadome, a będziesz wiedział bardzo dokładnie). -- C igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp igs[a] w.pl / | http://dtp.art.pl | \\ ---=============\___DD GG:5239818 / Skype:igor_sz
Lorem Ipsum - 13-07-2006 01:47
rev napisał(a):
> ktos, gdzies, kiedys trafił na przykładowe ceny?
http://www.logo.egospodarka.pl/#pakiety
tomekk - 13-07-2006 01:47
Użytkownik "rev" <revolrepus@interia.pl> napisał w wiadomości news:e92k6m$m22$1@nemesis.news.tpi.pl...
> reasumujac: (po przydługim wstepnie) ile powazne firmy płaca powaznym > agencjom > za powazne roboty, takie CI na ten przykład przy modnym ostatnio > odswiezanie znaków?
Ja myślę, że wszelkie dywagacie na ten temat powinny być poprzedzone analizą portfolio wykonawcy. Bo to obok osoby zleceniodawcy wydaje mi się kryterium decydującym w ocenie ile ta robota jest warta... tomekk
tomekk - 13-07-2006 01:47
Użytkownik "Lorem Ipsum" <lorem@ipsum.net> napisał w wiadomości news:e92oac$2th$1@nemesis.news.tpi.pl... > rev napisał(a): > >> ktos, gdzies, kiedys trafił na przykładowe ceny? > > http://www.logo.egospodarka.pl/#pakiety
Jeszcze tu :-) http://zlecenia.przez.net/main.php?type=oferta&id=2902 tomekk
Lorem Ipsum - 13-07-2006 01:47
tomekk napisał(a): > Jeszcze tu :-) > http://zlecenia.przez.net/main.php?type=oferta&id=2902
Haha :) Klasyka. Cytat z jednej z ofert: "Moje projekty : www.sexanonse.prf.pl www.djmiki.boo.pl www.miron.w.pl Posiadam również inne projekty na swoim komputerze, które są o wiele lepsze."
Cezar Ponti - 13-07-2006 01:47
> ktos, gdzies, kiedys trafił na przykładowe ceny? > > -- > -------------------------- > POZDRAWIAM > rev
Mialem kiedys sytuacje. 3 opakowania tj 2 oparte na pierwszym (czyli wlasciwie 1 opakowanie plus przeformatowanie 2 na inne gramatury). W sklad zlecenia wchodzilo: Narysownie konkretnej postaci (zamysl juz byl chodzilo tylko o przelanie pomyslu na komputer) Narysowanie 3 rzeczy do opakowania typu owoce Sklad 4 jezykow do tego znaczki typu smieciarz itp. Osadzenie 2 pantonow tak aby dominujace kolory ladnie wyszly. Napis glowny i wsio. Jedna duza agencja wziela za to jakies 60 000 zl netto Ja bym to zrobil na podobnym jak nie lepszym poziomie (wspolpracujac z 1 osoba) jakies 10-14 tys. To jest jeden przyklad. Z tego typu roznicami spotykam sie na codzien gdy styka sie kalkulacja duzej agencji z kalkulacja freelancera co nie znaczy ze freelancer jest wybierany czesto jest tak ze duza agencja ma uklad z kims marketingu albo po prostu robi lepsze wrazenie na osobie wladnej w firmie zlecajacej :) W kwesti porywania sie z motyka na slonce to sprawa czesto wyglada tak ze agencja z ktora wspolpracuje i dla ktorej robie projekty wygrywa moimi projektami oczywiscie ja dostaje jakas czesc z kwoty ktora agencja ''wyciagnie'' od klienta. Oczywiscie agencja gra role posrednika wiec tylko niewielkie koszty ponosi (ekant, telefony do mnie itp) Pozdrawiam
AL - 13-07-2006 01:47
> Z tego typu roznicami spotykam sie na codzien gdy styka sie kalkulacja duzej > agencji z kalkulacja > freelancera co nie znaczy ze freelancer jest wybierany czesto jest tak ze > duza agencja ma uklad > z kims marketingu albo po prostu robi lepsze wrazenie na osobie wladnej w > firmie zlecajacej :)
To chyba oczywista roznica. Agencja (teoretycznie): - wydaje duzo na reklame - ma lepsze zaplecze techniczne - ma menadzera/negocjatora od odpowiednich kalkulacji/wyciagania kasy - robi lepsze wrazenie na kliencie (ma np. plazme na scianie, wlasny parking i sekretarke o seksownym glosie)
Do autora watku: jesli potrafisz spelnic wszystko w/w to wybierz samochod i kasuj rownowartosc ;)
-- AL lenart.pl
Carrie - 13-07-2006 01:47
Cezar Ponti napisał(a):
> Mialem kiedys sytuacje. > 3 opakowania > tj 2 oparte na pierwszym (czyli wlasciwie 1 opakowanie plus przeformatowanie > 2 na inne gramatury). > W sklad zlecenia wchodzilo: [ciach]
> Jedna duza agencja wziela za to jakies 60 000 zl netto
<wielkie oczy>
> Ja bym to zrobil na podobnym jak nie lepszym poziomie (wspolpracujac z 1 > osoba) jakies 10-14 tys.
<nadal wielkie oczy>
To ile może być warte złożenie reklamy do gazety? Klient dostarcza zdjęcie produktu, tekst i ogólne wyobrażenie, i z tego trzeba zmontować reklamę. Powiedziałabym, że to o jakieś 70% łatwiejsze niż pudełko - odpada wykrojnik, kolory dodatkowe itp., no ale 30% z ~3 tys. [10 tys. podzielone na trzy projekty] to jest ok. tysiąca zł. Dla mnie ta reklama to robota na dwa, trzy wieczory i prawdę mówiąc nie ośmieliłabym się taką ceną rzuci - ale może powinnam? :> I wobec powyższego przykładu o pudełkach, ile może być warta robota typowo techniczna, czyli projekt już jest, ale trzeba go uporządkować i przygotować do druku? Spady, zalewki, sprawdzenie poprawności separacji, krzywienie tekstów itd.
Jeśli agencje dają takie ceny, to przestaję się dziwić, że klienci przysyłają do detepowców z drukarni materiały z prośbą o "korektę", kiedy tak naprawdę projekt robi się całkiem od początku...
Pozdrawiam, Carrie
AL - 13-07-2006 01:47
> To chyba oczywista roznica. Agencja (teoretycznie): > - wydaje duzo na reklame > - ma lepsze zaplecze techniczne > - ma menadzera/negocjatora od odpowiednich kalkulacji/wyciagania kasy > - robi lepsze wrazenie na kliencie (ma np. plazme na scianie, wlasny > parking i sekretarke o seksownym glosie)
Zapomnialem dodac: - ma doswiadczonych grafikow - ma mocne portfolio, sprawdzone na rynku
-- AL lenart.pl
Gregbike - 13-07-2006 01:47
> Zapomnialem dodac: > - ma doswiadczonych grafikow > - ma mocne portfolio, sprawdzone na rynku
A tam to akurat drugi szczegół - plazma to podstawa! no i szparka sekretarka :D
-- Greg
diWhizZ - 13-07-2006 01:47
igoR szczurka napisał(a):
> Tak naprawdę, to te widełki sa wbrew pozorom bardzo jasno określone. > ...Jest to dokładnie 1/10 ceny samochodu.
Ale czyjego zleceniobiorcy czy też prezesa zleceniodawcy? :)
-- ~ O o << pozdrawiam :: adrian gwizd ... :: \\ \\ \\ o o o o o [// o o . .. ... < stabilizacja motylka to szpilka . .. ... /\\ o o o . .. ... e-mail: whizz@op.pl \\:: \\skype:adrian_whizz ::
Cezar Ponti - 13-07-2006 01:47
Jeśli agencje dają takie ceny, to przestaję się dziwić, że klienci przysyłają do detepowców z drukarni materiały z prośbą o "korektę", kiedy tak naprawdę projekt robi się całkiem od początku...
Pozdrawiam, Carrie
> reklame prasowa z gotowych rzeczy mozna zlozyc nawet w 15 minut. A opakowania (opakowanie to nie tylko pudelka) raczej nawet w 1 dzien nie zrobisz biorac pod uwage rysowanie postaci na dosc wysokim poziomie owocow, ustawiania tekstu, pantonow, zalewek itp.
Carrie - 13-07-2006 01:47
Dnia Wed, 12 Jul 2006 19:37:02 +0200, Cezar Ponti napisał(a):
> reklame prasowa z gotowych rzeczy mozna zlozyc nawet w 15 minut. > A opakowania (opakowanie to nie tylko pudelka) raczej nawet w 1 dzien > nie zrobisz biorac pod uwage rysowanie postaci na dosc wysokim poziomie > owocow, ustawiania tekstu, pantonow, zalewek itp.
W reklamie też trzeba poustawiać teksty, czasami porobić zalewki, no ale to jednak mniej roboty niż przy opakowaniach. Pudełkami się zajmuję zawodowo, to wiem ;) Tyle że nie robię projektów, samą przygotowalnię i czasami jakieś dodatkowe efekty, i właśnie mnie bardzo zainteresowało, jak się takie rzeczy wycenia. Bo jeśli projektant sprzedaje projekt za grube tysiące, a potem w drukarni się okazuje, że: separacje złe, do wykrojnika nie pasuje, brakuje spadów, teksty się rozjechały, zdjęcie jest kiepskiej jakości, a do tego wszystkiego jeszcze klient sobie życzy, żeby to i to zamienić miejscami, tamto odwrócić, skasować jeden akapit i w jego miejsce wpisać cztery inne, a w ogóle sześć kolorów to za drogo, proszę mi to przerobić na cztery i zaprojektować lakierowanie, i wydrukować w takich kolorach, jakie on ma na papierze z drukarki laserowej... Zawsze mnie mocno dziwiło, dlaczego klient nie idzie z tymi poprawkami do projektanta, tylko dręczy detepowców. No i zaczynam rozumieć, dlaczego. 50 zł za poprawki może by projektantowi zapłacił, 5 tysięcy nie chce, bo i po co, skoro drukarnia mu to zrobi za grosze albo i za darmo :>
Pozdrawiam, Carrie
Rafal T. - 13-07-2006 01:47
Carrie napisał(a): > > Zawsze mnie mocno dziwiło, dlaczego klient nie idzie z tymi poprawkami > do projektanta, tylko dręczy detepowców. No i zaczynam rozumieć, > dlaczego. 50 zł za poprawki może by projektantowi zapłacił, 5 tysięcy > nie chce, bo i po co, skoro drukarnia mu to zrobi za grosze albo i za > darmo :>
Bo projektant moze znac sie na DTP aczkowilek nie musi byc w tym biegly. W wielu duzych AR projekty sa wymyslane prze dzial kreacji, nastepnie pracuja nad nimi graficy, fotograficy, ilustratorzy a na koncu skladem tego do kupu zajmuje sie operator. Poza tym nalezy tez zrozumiec ze praca tworcza jest czasami i tak ograniczona wieloma aspektami - ze dolozenie jeszcze wielu ograniczen z dziedziny DTP powodowaloby ze tworca stalby w miejscu.
Rafal
Magic - 13-07-2006 01:47
Witam,
Jedna z znanych mi firm ktora zajmuje sie Tworzeniem calej "oprawy medialnej" i nie tylko dla wschodzacych i istniejacych organizacji podaje swoje ceny w bardzo ciekawy sposob; Zeby nie mydlic klientom oczu, podczas rozmowy wstepnej zostaja okreslone cele do osiagniecia i ile czasu (widelki) moze to zajac. Placi sie za czas. W calym zestawieniu stawka grafika lokuje sie na samym dole stawki i wynosi 75 euro/h. Najwyzej sa osoby ktore wymyslaja strategie i planuja rozwoj marki, ich czas jest okolo 150-200 euro/h. W zaleznosci od stopnia skomplikowania i ustalonych celow powstaje macierz z koncowa cena, ktora uwzglednia ilosc dzialow ktore trzeba zaanazowac i na ile czasu. Jako przyklad ceny finalnej moze posluzyc klient ktory wystartowal z siecia sklepow spozywczych. Stworzenie corporate identity i zapoponowanie samego wizerunku marki (wytyczne na papierze) plus materialy dla udzialowcow to koszt 5000-10000 euro. Koszt dodatkowychreklam (np. jednorazowa eklama w magazynie) to kazdorazowo kwota liczona wg. stawki godzinowej osoby ktora nad tym pracuje. Mam nadzieje, ze te kilka cyfr jest tym czego autor szukal. Pozdrawiam M
arcis - 13-07-2006 01:47
>Bo projektant moze znac sie na DTP aczkowilek nie musi byc w tym biegly. >W wielu duzych AR projekty sa wymyslane prze dzial kreacji, nastepnie >pracuja nad nimi graficy, fotograficy, ilustratorzy a na koncu skladem >tego do kupu zajmuje sie operator. Poza tym nalezy tez zrozumiec ze >praca tworcza jest czasami i tak ograniczona wieloma aspektami - ze >dolozenie jeszcze wielu ograniczen z dziedziny DTP powodowaloby ze >tworca stalby w miejscu.
o właśnie! i z tym sie zgadzam! każdy w duzej agencji ma swoj kawalek roboty za ktory odpowiada a ogranicznie kreacji jakimis technicznymi aspektami to dla nich wrecz obraza. ja robie torszke inna robote - postprodukcje na potrzeby tv. z agnecji najpierw dostajemy storyboard filmu i na jego podstawie staramy sie okreslic jak to zrobic technicznie i dopiero wowczas wycenic - choc przy takich kampaniach cena produkcji / postrpodukcji to i tak ulamek kosztow w porownaniu z kosztami emisji. z reszta jest tak ze jak klient przyzwyczai sie do jakiegos pomyslu - wowczas cena naprawde nie gra roli - bardzo czesto w zimie agencje szukaja plenerow letnich w afryce itd itp. ostatnio wycenialem storyboard gdzie "karoseria samochodu unosi sie na wietrze z wentylatora jak sukienka marlin z metra, odslaniajac lsniace zawieszenie i nowoczesny dynamiczny silnik" i tak naprawde to koszt takiego filmu bylby tak ogromny ze nawet takiego klienta jak producent samochodow powinien wystraszyc - a tu nie! poprosili o szczegoly. jezeli chodzi o podzial pracy opisze jeszcze jedna historie. u nas w kraju czesto aby zaoszczedzic kasiorke - zatrudnia sie operatora i rezysera w jednej osobie. nawet jezeli zciaga sie takiego operatora gdzies ze swiata - on rowniez prowadzi film - przy czym to musza byc oczywiscie proste reklamy. kilka miesiecy temu wspolpracowalem z operatorem ktory kiedys filmowal "obcy kontra predator" gdzie caly film byl oparty na efektach specjalnych. robilismy z nim prosta reklame w studio a plenery mialy byc dodane pozniej w postprodukcji - wkluczowane w blueboxy. i wyobracie sobie ze kolega rezyser ustawil tak przyslone i czasy ze aktorka i czesc scenografii byla idealnie ostra a trzeci plan - gdzie byla czesc scenografii i te nieszczesne blueboxy oraz tracki - w totalnej nieostrosci. wykluczowanie czegos takiego i jeszcze do tego dotrakowanie sie bylo bardzo trudne, pracochlonne i prawie niemozliwe. gdy rez-op przyszedl do studia - opowiedzialem mu o problemach a on sie bardzo zdziwil - jakbym wiedzial ze tak trzeba to wszystko byloby ostre i traki bylyby caly czas w kadrze itd itp. okazalo sie ze on na planie tego nieszczesnego "obcego" jedynie przychodzil, ustawial kadr i ruch kamery a nastepnie wchodzila ekipa ktora wyswiecala blueboxy, ustawiala przyslone, czasy itp i on o tym nawe nie mial pojecia. na tym to polega - wszedzie na swiecie jest scisla specjalizacja. slyszalem nawet o kolesiach od 3d ktorych jedynym zadaniem jest "odszczegolnianie" obiektow i ustawianie parametrow tak, aby policzylo sie jak najszybciej. jedynie u nas kazdy musi znac sie na wszystkim - a jak zna sie na wszystkim to tak naprawde zna sie na niczym :( choc moze dlatego wlasnie tak cenia naszych fachowcow na swiecie ?! a jeszcze tylko do kolegi ktory zaczal watek /jezeli doczytal dotad:) / - mam znajomego grafika ktory reprezentuje na tyle wysoki poziom i jest uznany w srodowisku ze jezeli klienci sie do niego zglaszaja - on absolutnie nie podaje ceny - najpierw robi caly projekt a dopiero jak im sie podoba - wowczas podaje cene. taka metoda to jego ryzyko - ale jezeli zrobi to dobrze - zaplaca wowczas taka cene jaka im podyktouje. i jeszcze tylko dygresja - jak sie go kiedys pytalem pare razy ile mam wziac za jakis projekt to on mi powiedzial: pomysl co jest ci potrzebne, lodowka? krzyknij na lodowke. samochod - krzyknij tyle abys mogl zmienic samochod! moze to jest metoda - cennik wg potrzeb :) :) :) ups! ale sie rozpisalem - sorka za dluzyzny. pozdr a
igoR szczurka - 14-07-2006 02:46
12 lip 2006, AL pisze w news:1152716358.232033.292730@35g2000cwc.googlegro ups.com:
>> To chyba oczywista roznica. Agencja (teoretycznie): >> - wydaje duzo na reklame >> - ma lepsze zaplecze techniczne >> - ma menadzera/negocjatora od odpowiednich kalkulacji/wyciagania kasy >> - robi lepsze wrazenie na kliencie (ma np. plazme na scianie, wlasny >> parking i sekretarke o seksownym glosie) > > Zapomnialem dodac: > - ma doswiadczonych grafikow > - ma mocne portfolio, sprawdzone na rynku >
Żarty żartami (choć nie całkiem żarty w polskich warunkach) :-(
Ale nie zapominajmy, że w warunkach NORMALNYCH wyspecjalizowane agencje mają tą przewagę nad freelancerem, że nad realizacją pracuje cały sztab kompetentnych ludzi od psychologów/socjologów poprzez copyrighterów, po grafików. Taka Identyfikacja jest nie tylko "ładna", ale i uzasadniona, przebadana pod względem zarówno czytelności jak i skojarzeń odbiorcy. Prawidłowy system identyfikacji to zazwyczaj znacznie więcej niż tylko logo i manual - to rzeczywiście kompletna identyfikacja wizualna wszelkich aspektów działalności danej firmy, mogąca obejmować także kolorystykę, grafikę i wzornictwo, treś i inne elementy charakterystyczne firmy/produktu. Sam wspomniany manual przewiduje także wszelkie konieczne zastosowania i ewentualne problemy wdrożenia - a przy tym nie zawiera niepotrzebnego śmiecia, szumu informacyjnego (a to też częsta bolączka bezmyślnego kopiowania cudzych, gotowych CI).
W 90% to praca po prostu przekraczająca możliwości pojedynczego człowieka (nawet niewiarygodnie uzdolnionego). Mówimy oczywiście o _dużych_ i _dobrych_ CI.
-- C igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp igs[a] w.pl / | http://dtp.art.pl | \\ ---=============\___DD GG:5239818 / Skype:igor_sz
rev - 14-07-2006 02:46
całkiem ciekawa pogadanka sie nam zrobiła...
AL... dla mnie ta roznica własnie nie jest taka oczywista bo o ile w duzych kampaniach medialnych zakrojonych na szeroka skale wyzszosc agencji jest ewidentna i bezdyskusyjna to przy projekcie CI umowmy sie ze ani plazma ani sekretara w wypasionm biurze nie gra az takiej roli... a nawet gdyby, to nadal nie rozumiem gdzie lezy problem kasy, bo...
.... dlaczego statystyczny prezes kowalski woli zapłacic agencji 60 000 niz 10 000 freelancerowi? natomiast chetnie zapłaci mu za to 1000 :)
igoR... no tak to jest na swiecie przy duzych kampaniach (taka zmiana loga BP na przykład z jego fundamentami feng-shui) ale u nas agencja zleca takie roboty freelancerom ktorzy robia na umowe dokładnie to samo co zrobili by bezposrednio kowalskiemu tylko ze ten zapłaciłby im jak powyzej - 1000 a nie 10 000!
ale to takie gadanie... po prostu od czasu do czasu tak mnie nachodzi gdy po kolejnej uczciwej kalkulacji roboty klient z pobłazaniem smieje mi sie do słuchawki...
POZDRAWIAM
ps. mam nadzieje ze macie klime w biurze, ja nie mam :(
AL - 14-07-2006 02:47
> AL... dla mnie ta roznica własnie nie jest taka oczywista > bo o ile w duzych kampaniach medialnych zakrojonych na szeroka skale > wyzszosc agencji jest ewidentna i bezdyskusyjna to przy projekcie CI > umowmy sie ze ani plazma ani sekretara w wypasionm biurze nie gra > az takiej roli... a nawet gdyby, to nadal nie rozumiem gdzie lezy problem > kasy, bo...
Nadszedl czas porownan :)) Kazdy klient jest inny i inaczej reaguje na duza agencje i na freelancera. Moze to tak jak pojscie do salonu/sklepu a sprowadzanie czegos na wlasna reke? Poczucie pewnosci, bezpieczenstwa - nawet jesli czesto w praktyce to bzdura to jednak to dziala. Malo jest klientow, ktorzy beda robic dochodzenie i przeszukiwac internet w poszukiwaniu zdolnego grafika. Mnie tez sie czasem nie chce i doplace, zeby miec wygodniej.
Agencje, oprocz tego, ze maja wiecej, wspomnianych przez igoRa*, specjalistow z roznych dziedzin projektowania, maja jeszcze wiecej kadry menadzerskiej, ktora zawsze nawinie klientowi odpowiednia ilosc makaronu na uszy. Trudno jednemu grafikowi byc wszystkim w jednym - wiem bo przez to przechodzilem :)
Jesli chodzi o prostsze projekty to sie zgadzam, ze jeden grafik moze podolac. Ale z "grubszymi" rzeczami IMO nie ma szans w rozsadnym czasie.
OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak - ze niby rogacizna..? ;)
AL (Baran)
AL - 14-07-2006 02:47
> robilismy z nim prosta reklame w studio a plenery mialy byc dodane pozniej w > postprodukcji - wkluczowane w blueboxy. i wyobracie sobie ze kolega rezyser > ustawil tak przyslone i czasy ze aktorka i czesc scenografii byla idealnie > ostra a trzeci plan - gdzie byla czesc scenografii i te nieszczesne blueboxy > oraz tracki - w totalnej nieostrosci. wykluczowanie czegos takiego i jeszcze > do tego dotrakowanie sie bylo bardzo trudne, pracochlonne i prawie > niemozliwe. (...) > na tym to polega - wszedzie na swiecie jest scisla specjalizacja. slyszalem > nawet o kolesiach od 3d ktorych jedynym zadaniem jest "odszczegolnianie" > obiektow i ustawianie parametrow tak, aby policzylo sie jak najszybciej.
Ostatnio ogladalem dokument jak robiono remake King Konga. Do normalnych rzeczy nalezy praca studia, ktore czysci _klatka po klatce_ kadry (scenografie, aktorow itp), ktore "zjechaly" operatorowi z niebieskiego tla . Grafik, ktory to robil wygladal jak zombie, a rezyser stwierdzil, ze to chyba najgorsza robota w calej produkcji :) Ale to przeciez logiczne - grafik bierze za godzine "ciut" mniej niz aktor
-- AL lenart.pl
InDesign Scripts - 14-07-2006 02:47
> OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak - > ze niby rogacizna..? ;)
zgadles ;)
robin
-- Skrypty do AdobeFamily www.adobescripts.pl gg 3753393 tlen robinet ICQ 20057375 Skype: AdobeScripts
igoR szczurka - 14-07-2006 02:47
13 lip 2006, AL pisze w news:1152793666.169175.93300@b28g2000cwb.googlegro ups.com:
> OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak > - ze niby rogacizna..? ;)
Przewrażliwionyś Waść. ;)
PS. A tak po prawdzie powód jest bardzo prozaiczny. Jak to mówią: Nie jednemu psu burek. Ale Igorów na tyle mało, że jak ledwie dwóch znajdzie się w jednym miejscu to nagle wszystkim trudno skurczybuków odróżnić. Teraz nikt mnie nie pomyli, nie przypisze cudzych głupot mnie, a moich złośliwości niewinym ludziom. :> -- C igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp igs [at]w .pl / | http://dtp.art.pl | \\ ---=============\___DD GG:5239818 / Skype:igor_sz
igoR szczurka - 14-07-2006 02:47
13 lip 2006, InDesign Scripts pisze w news:e95qoj$rnd$1@inews.gazeta.pl:
>> OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak - >> ze niby rogacizna..? ;) > > zgadles ;)
Nic mi nie wiadomo. Mam sie zacząć martwić? :P
;> -- C igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp igs [at]w .pl / | http://dtp.art.pl | \\ ---=============\___DD GG:5239818 / Skype:igor_sz
InDesign Scripts - 14-07-2006 02:47
igoR szczurka napisał(a): > 13 lip 2006, InDesign Scripts pisze w news:e95qoj$rnd$1@inews.gazeta.pl: > >>> OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak - >>> ze niby rogacizna..? ;) >> zgadles ;) > > Nic mi nie wiadomo. Mam sie zacząć martwić? :P > > ;>
no cos Ty :D
robin
-- Skrypty do AdobeFamily www.adobescripts.pl gg 3753393 tlen robinet ICQ 20057375 Skype: AdobeScripts
PS - 15-07-2006 01:26
Użytkownik "rev" napisał w wiadomości news:e94tma$fgb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> (taka zmiana loga BP na przykład z jego fundamentami feng-shui)
Jakie znowu fundamenty feng-shui?
-- Pozdr. PS
rev - 15-07-2006 01:26
> Jakie znowu fundamenty feng-shui? >
a widziałem w tv dawno temu, podczas kampanii zmiany logotypu BP jakis kolo sie wypowiadał na temat znaku, jego przekazu i inspiracji... i wspominał o czerpaniu z filozofii/tradycji wschodu, feng-shui i takich tam...
....ile w tym prawdy a ile bełkotu marketingowego - tego nie wiem :)
POZDRAWIAM
AL - 15-07-2006 01:26
> > OT: igoR, meczy mnie to duze "R" na koncu - az sie chce czytac wspak > > - ze niby rogacizna..? ;) > > Przewrażliwionyś Waść. ;) > > > PS. > A tak po prawdzie powód jest bardzo prozaiczny. Jak to mówią: Nie jednemu > psu burek. Ale Igorów na tyle mało, że jak ledwie dwóch znajdzie się w > jednym miejscu to nagle wszystkim trudno skurczybuków odróżnić. > Teraz nikt mnie nie pomyli, nie przypisze cudzych głupot mnie, a moich > złośliwości niewinym ludziom. :>
Tylko zeby nie bylo - mialem na mysli wylacznie ewentualne zodiakalne wplywy uzycia takiego zapisu nicka :D
AL
marcin - 15-07-2006 01:27
Użytkownik "Lorem Ipsum" <lorem@ipsum.net> napisał w wiadomości news:e92q4c$7g7$1@nemesis.news.tpi.pl... > tomekk napisał(a): >> Jeszcze tu :-) >> http://zlecenia.przez.net/main.php?type=oferta&id=2902 > > Haha :) Klasyka. > Cytat z jednej z ofert: > "Moje projekty : > www.sexanonse.prf.pl > www.djmiki.boo.pl > www.miron.w.pl > Posiadam również inne projekty na swoim komputerze, które są o wiele > lepsze."
cytat z Alternatywy 4: "...to granda wszystko..." Madame Balcerkowa
PS - 16-07-2006 01:05
Użytkownik "rev" napisał w wiadomości news:e97e1a$66t$1@nemesis.news.tpi.pl... > > a widziałem w tv dawno temu, podczas kampanii zmiany logotypu BP > jakis kolo sie wypowiadał na temat znaku, jego przekazu i inspiracji... > i wspominał o czerpaniu z filozofii/tradycji wschodu, feng-shui i takich > tam... > > ...ile w tym prawdy a ile bełkotu marketingowego - tego nie wiem :)
W sumie to jest w tym trochę prawdy. Firmy córki BP to między innymi Air BP, BP Marine i BP Shipping, plus elektrownie wiatrowe w ramach BP Alternative Energy, więc mozna na upartego powiedzieć, że poza paliwami jest również feng shui - czyli dosłownie tłumacząc "wiatr i woda" ;).
-- Pozdr. PS
-ZED- - 22-07-2006 04:34
Hej!
"Lorem Ipsum" <lorem@ipsum.net> napisał w wiadomości news:e92q4c$7g7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Jeszcze tu :-) >> http://zlecenia.przez.net/main.php?type=oferta&id=2902 > Haha :) Klasyka.
Zwróć uwagę na wystawioną przez zamawiającego opinię. Zadowolony.
-- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > dlaczego Uniwersytety nazywa sie skarbnicami wiedzy. Absolwenci szkol przychodza przekonani, ze wiedza wszystko, a po paru latach wychodza pewni, ze wiedza prawie nic. I ta wiedza, ktora traca przez studia, gdzies sie podziewa - jest suszona, pakowana i w skrzyniach trafia do piwnic. <PWC>
-ZED- - 22-07-2006 04:34
Hej!
"igoR szczurka" <adres@w.sigu> napisał w wiadomości news:Xns97FF5EDA46D4Dszczurek@213.180.128.149...
> grafików. Taka Identyfikacja jest nie tylko "ładna", ale i uzasadniona, > przebadana pod względem zarówno czytelności jak i skojarzeń odbiorcy.
Ot - taki mały szczegół, o którym zapomina się nagminnie w wypadku realizacji czysto reklamowych, jak i identyfikacyjnych. ;-)
-- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > Kiedy wpadliśmy do ich meliny, na stole była góra białego proszku - opowiada jeden z policjantów - pomyślałem: działkują narkotyki. A to była mąka, chłopaki robili sobie pierogi. <GW3915 artykuł o gangach w Szczecinie>
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pleffulla.pev.pl
|
Corel Photopaint i pixel aspect ratio
wydruk w RGB i przyrost punktu rastrowego
[MySQL 4.1] relacja 1:n jako tekst oddzielony przecinkami
POMOCY - b pilne, corel 8 ale chyba kazdego się tyczy
oracle: =?ISO-8859-2?Q?wy=B3=B1czenie_archiwizacji_log=F3w?=
[Postgresql] Select for update
Migracja BLOBow z MySQL do PgSQL
dbsize.sql +PostgreSQL 8.1.x
zlece budowe serwisu www
burdel na stanowisku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmarcelq.xlx.pl
Cytat
Decede mihi sole - nie zasłaniaj mi słonca. Gdy kogoś kochasz, jesteś jak stworzyciel świata - na cokolwiek spojrzysz, nabiera to kształtu, wypełnia się barwą, światłem. Powietrze przytula się do ciebie, choćby był mróz, a ty masz w sobie tyle radości, że musisz ją rozdawać wokoło, bo się w tobie nie mieści Hoc fac - tak czyń. A tergo - od tyłu; z tyłu. I czarne włosy posiwieją. Safona |
|